Cacio e pepe to kwintesencja kuchni włoskiej. Z jednej strony każdy kto kiedyś spróbował tego dania wspomina je z zachwytem, a jednak z jakiegoś powodu nie zyskało ono tak dużej popularności jak inne klasyki pochodzące ze słonecznej Italii. Do jego przygotowania potrzeba tylko makaronu, sera Pecorino Romano, pieprzu i soli – nic więcej (w szczególności: żadnej śmietany, żadnej oliwy, żadnego boczku i żadnych innych serów).
Cacio e pepe
Cacio e pepe tradycyjnie było bardzo cenione przez pasterzy, dla których stanowiło danie praktycznie idealne. Z jednej strony jego przygotowanie wymagało bardzo mało czasu i wysiłku, a z drugiej, wszystkie niezbędne składniki mogły podróżować po pastwiskach z właścicielem przez długie tygodnie, bez ryzyka utraty świeżości. W trudnym i wymagającym życiu pasterza, taka obłędna i pożywna potrawa z pewnością mogła stanowić bardzo pozytywny element dnia.
A warto wiedzieć, że na pasterzy we Włoszech czyhały kiedyś niebezpieczeństwa niespotykane nigdzie indziej! Zapędzając się w niewłaściwą okolicę można było na przykład napotkać straszliwą postać z wielką głową pokrytą kozią skórą, z rogami, wielką paszczą i świecącymi, czerwonymi oczami. Badalisk w dzisiejszych czasach jest dość sympatyczną postacią i atrakcją turystyczną okolic miasteczka Andrista na północy Włoch, ale przecież nie zawsze tak było!
Kiedyś głównym zadaniem tego stwora było obserwowanie i nękanie okolicznej ludności, a także obnażanie wszystkich wstydliwych rzeczy, które mogły się im przytrafić. Zrodziła się z tego ciekawa tradycja, która celebrowana jest podczas święta Trzech Króli. Otóż schwytany stwór wleczony jest na linie aż do centralnego punktu w miasteczku, gdzie zmuszany jest do ujawnienia wszystkiego czego dowiedział się o mieszkańcach w minionym roku. Chwilę później, w żartobliwej, rymowanej formie opowiada o wszystkich lokalnych brudach, o których udało mu się dowiedzieć i jest to moment, w którym jedni się śmieją, inni wściekają, a jeszcze inni czują się co najmniej niezręcznie.
Jak to się mówi, co kraj to obyczaj. My zapraszamy dzisiaj na wspaniałe cacio e pepe!
Czego potrzeba?
- 300g spaghetti
- 2 łyżeczki ziarenek pieprzu – najlepiej rozgniecionych w moździerzu, a jeśli nie to świeżo zmielony (byle nie był to taki pieprz zmielony z paczki!). Co do zasady musi go być całkiem sporo, ponieważ jest to w końcu jeden z trzech składników całej potrawy
- 150g sera Pecorino Romano – drobno startego
Jak zrobić Spaghetti Cacio e Pepe?

- Gotujemy makaron w wodzie z solą – ale używamy mniej więcej o połowę mniej wody niż zwykle – dzięki temu będzie w niej większe stężenie skrobi
- Makaron gotujemy na bardzo al dente, ponieważ będzie jeszcze trochę dochodził na patelni
- W czasie gotowania makaronu wrzucamy na patelnię pieprz i przez chwilę prażymy (dobrze jest zostawić trochę do posypania na koniec – już na talerzu)
- Chwilę przed zakończeniem gotowania makaronu dolewamy do pieprzu kilka łyżek wody z tego makaronu i tak trzymamy przez jakieś dwie minuty, zmniejszając grzanie pod patelnią i mieszając
- Teraz dorzucamy do tego makaron, ale uwaga – zostawiamy trochę wody z gotowania
- Teraz czas na ser – wrzucamy połowę do miski i dodajemy ze 2-3 łyżki wody z gotowania makaronu. Miksujemy. Dodajemy drugą połowę sera i znowu trochę wody z makarony – wody musi być tyle, żeby utworzyć coś o konsystencji śmietany
- Wlewamy tę „śmietanę” do makaronu, mieszamy i gotowe.
- Przekładamy na talerz, posypujemy jeszcze trochę pieprzem i zajadamy bez opamiętania!