Kuzynka naszego schabowego wywodzi się z dalekiego południa, choć cerę ma zdecydowanie bledszą od swojego krewniaka z północy. Pozornie jest trochę skromniejsza, ale finezji i charakteru jej nie brakuje – w końcu pochodzi z samego serca Sycylii, a taki rodowód zobowiązuje. Niczym Monica Bellucci jest obiektem westchnień największych twardzieli, ale potrafi też uwieść wrażliwe kobiety. Różnica jest taka, że Monica Bellucci pochodzi z Umbrii, a dzisiejszy kotlet z Palermo.
Historia
Rodzina jest jedną z najważniejszych wartości we Włoszech, a w szczególności na Sycylii. Więzy krwi są prawie święte, a rodziny składają się niejednokrotnie z kilkudziesięciu, a czasem nawet kilkuset osób. Podobnie jest w przypadku familii cotoletta alla palermitana, która przez długie lata emigrowała i osiedlała się w różnych, najdalszych nawet zakątkach Ziemii, zmieniając się i dostosowując do lokalnych kultur. Niektórzy jej członkowie zrobili wielką karierę, a inni wiodą skromne życie, bez spektakularnych fajerwerków.
Polskiego kuzyna wszyscy znamy – robiony jest zawsze z wieprzowiny, obtaczany w mące, jajku i bułce tartej, a smażony na smalcu lub maśle. Jest też austriacki celebryta Wiener Schnitzel – taki trochę bardziej delikatny, ponieważ przygotowywany z cielaka i na koniec jeszcze skrapiany sokiem z cytryny. Ten wiedeńczyk charakter ma jednak dość paskudny, ponieważ karierę zrobił kosztem swojego starszego krewniaka z Mediolanu (cotoletta alla milanese) – wyglądają jak bliźnięta, a jednak tylko ten znad Dunaju zdobył wielką sławę i zrobił światową karierę.
Jeden z kuzynów zapuścił się do Japonii i przyjął lokalną nazwę – tonkatsu. W zasadzie to prawie niczym nie różni się od naszego schabowego, tylko że smażony na głębokim tłuszczu i zwykle nie jest podawany w całości, tylko pokrojony w paski. Dlaczego pokrojony a nie dumnie prezentujący się w jednym kawałku? Proponuję eksperyment. Następnym razem, kiedy zasiądziecie do ulubionego schaboszczaka, zamiast widelca i noża weźcie do rąk pałeczki, a zapewniam, że odpowiedź stanie się oczywista.
Cotoletta alla palermitana przygotowywana jest z cielęciny albo z piersi kurczaka. Nie ma tu miejsca na mąkę i jajko, za to mięso jest najpierw solidnie nacierane oliwą z oliwek, a bułka tarta wymieszana jest z posiekaną natką pietruszki i startym serem pecorino. Magii dopełnia fakt, że na koniec jest grillowana a nie smażona i ten drobiazg powoduje, że wersja z Palermo powala na kolana.
Czego potrzeba?
- 4 piersi z kurczaka
- Bułka tarta
- Pęczek świeżej pietruszki
- Garść liści świeżej mięty
- 50g sera pecorino
- Cytryna
- Oliwa z oliwek
Jak zrobić Cotoletta alla palermitana?
- Piersi z kurczaka rozbijamy na kotlety, osuszamy na ręcznikach papierowych, a potem obficie nacieramy oliwą z oliwek
- Na dużym płaskim talerzu mieszamy bułkę tartą, posiekaną pietruszkę i miętę oraz starty ser pecorino
- Mięso przyprawiamy solą i pieprzem, obtaczamy w przygotowanej bułce tartej i smażymy na patelni grillowej (albo na grillu)
- Skrapiamy cytryną i zajadamy bez opamiętania!